Wesele w stodole
Już od dłuższego czasu wertowałam internet w poszukiwaniu miejsc takich jak stodoła na wesele. Ostatnio zrobiło się to dość modne a właściwie popularne zaś odpowiednich lokali niestety jak na lekarstwo. Trzeba przyznać, że klimat jest jedyny w swoim rodzaju. Te kwiaty, świece, lampiony, wianki, lampki i wszechogarniające drewno nadające ciepła i niepowtarzalnego charakteru…
Jakież było nasze ździwienie kiedy na spotkaniu z Basią i Marcinem dowiedzieliśmy się, że takie miejsce jest bardzo niedaleko i właśnie planują tam swój ślub.
Chyba od razu zagrało miedzy nami. Kiedy usłyszeliśmy o miłości do rowerów, gór i Islandii poczuliśmy, że odbieramy na tych samych falach. Kiedy powiedzieli że będzie to wesele w stodole, a Młoda z zamiłowania jest florystką i wszystkie dekoracje na ślubie będą jej własnej roboty, wiedzieliśmy, że będzie to coś absolutnie fantastycznego. Normalnie ciarki na wstępie. I wiecie co? Tak było. Zagrało tu wszystko. Była radość, tańce do białego rana, energia i całe morze miłości.
Ale może od początku…
Historia tych młodych jest niezwykle urokliwa i romantyczna.
Znają się od dzieciństwa. Marcin to chłopak z sąsiedztwa, który często urządzał bitwy na jabłka w pobliskim sadzie. Basia to herszt dziewczyna, którą zamiast lalek interesowały podchody i zabawa w berka… Początkowo byli tylko kompanami zabaw, wraz z upływem czasu stali się dla siebie kimś znacznie więcej…
Nadszedł czas długich spacerów, rozmów i cudownie spędzonych chwil tylko we dwoje. Wiedzieli, że są sobie pisani… Jak w wielu związkach były wzloty i upadki, rozstania i powroty. W końcu dali za wygraną i zrozumieli, że nie mogą bez siebie żyć.
Ich ślub to była czysta magia. Lawina uczuć, miłości, radości i świetnej zabawy. Mimo deszczowej pogody, która z tytułu daty była dość zaskakująca, zabawa była przednia a humory wszystkim dopisywały. Aż żal, że nie byliśmy gośćmy i nie mogliśmy bawić się wraz nimi…
Jeden z naszych ulubionych reportaży. Gorąco zapraszamy!
Boso do ślubu? Oczywiście, że tak!!! Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej, koniecznie zobaczcie nasz reportaż z Mazur. Ślub na mazurach! Jest pięknie, naturalnie, wzruszająco – idealnie..
Fotograf: Fototikka
Florystka: Panna Młoda Świtewianki
Sukienka: Sylwia Kopczyńska
Garnitur Pana Młodego: Próchnik
Miejsce ceremonii: Folwark Wiązy
Eleganckie Wesele w stodole
Dlaczego akurat wesele w stodole? Czemu tak wiele Młodych Par marzy o przyjęciu weselnym w tak modnym ostatnio stylu rustykalnym. Tak daleko z pozoru od pałacowego splendoru…ale czy wesele w stodole może być być eleganckie i z klasą? Ten ślub pokazuje zdecydowanie, że tak! Jak więc połączyć wiejski charakter z nutą elegancji?
Dbałość o detal
Nasza PM, Basia, starała się nie zostawiać nic przypadkowi jeśli chodzi o to jak ma wyglądać jej wymarzona stodoła na wesele. Folwark Wiązy jest akurat takim miejscem, w którym można rozwinąć i skrzydła i puścić wodze fantazji jeśli chodzi o wystrój i dekoracje. Młodzi postawili na elegancje w ujęciu rustykalnym. Większość dekoracji została przez nich przygotowana własnoręcznie. Nie było tak bardzo popularnego w ostatnich latach napisu LOVE ani dyskotekowych świateł.
Były za to lampiony, cały ogrom pięknie dobranych kwiatów od „Świtewianek” (notabene projektu, której współzałożycielką jest bohaterka tej opowieści, Basia) i cała masa mniejszych i większych detali ślubnych, które sprawiały, że momentami zastanawialiśmy się czy aby na pewno ma się tu odbyć prawdziwe wesele w stodole czy jest to jakaś perfekcyjnie przygotowana ślubna sesja stylizowana. Obrazu całości dopełniały koce przygotowane dla gości weselnych na wypadek gdyby temperatura spadła mocno wieczorową porą.
Folwark Wiązy – idealny na rustykalne przyjęcie weselne
Pierwotny plan dla przyjęcia zakładał jak najwięcej czasu na zewnątrz. Folwark Wiązy dysponuje rozległym ogrodem, który w lipcowy weekend aż się prosi o przyjęcie weselne w ogrodzie. Pogoda jednak okazała się kapryśna. My jednak wcale tego nie żałujemy! Padający od czasu do czasu deszcz pozwolił nam zrobić kilka niesamowitych fotografii i nie zamienilibyśmy go na żadne, nawet toskańskie, słońce…
Jeśli spodobał Wam się ten ślub to koniecznie zobaczcie naszą relację ze ślubu w „Wesele w Sadach” – to przepiękna stodoła na wesele na Podkarpaciu, a także kameralne przyjęcie w obiektywie naszego dobrego przyjaciela Piotra P. – jego wesele w stodole w Dobczycach to absolutny sztos! Do zobaczenia!
[…] ciekawych inspiracji zachęcamy do obejrzenia wesela w stodole Basi i […]
[…] Zapraszam serdecznie na wspaniały reportaż ślubny do stodoły – Wesele w stodole […]
Piekne zdjecia, piekny slub. Wrzucam Wasza strone w „ulubione”, gdyz wkrotce bedziemy potrzebowac fotografa slubnego w okolicach Krakowa. Czy znana jest Wam dokladna lokalizacja ow stodoly? Bylibysmy wdzieczni za info, jestesmy nia zauroczeni! Pozdrawiamy!
Ślub miał miejsce w Folwarku Wiązy niedaleko Gdowa. Pozdrawiamy również i do zobaczenia!
Fantastycznie! Mega klimat.
Drugi najlepszy wpis jakiego nie widziałem od dawna.. poza tym pierwszym i też waszego autorstwa 🙂
such a lovely reportage! stunning location and happy people means always the same – a day full of laugh and great pictures. Well done Fototikka